duchy wśród nas

     Nie tylko duchy dawnych żołnierzy pojawiają się w miejscach, w których stracili życie. Znane są także przypadki osób, które ukazywały się innym ludziom tuż w chwili swojej śmierci albo zaraz po. Oto parę przykładów. 

    Poeta Wilfred Owen - zabity w 1918 roku we Flandrii - ukazał się w chwili swojej śmierci swojemu bratu Haraldowi, znajdującemu się wtedy setki kilometrów od niego. Uśmiechnął się i wyglądał jak żywy.

    Pilot McConnel opuścił rano bazę w Siamptom w hrabstwie Lincolnshire udając się na codzienny, rutynowy lot. Po południu tego samego dnia zobaczył go jego bliski przyjaciel. Mężczyzna był ubrany w lotniczy skafander, akurat przechodził przez pokój. Powiedział jak zwykle "cześć", wyszedł i zamknął za sobą drzwi. Jakiś czas później przyjaciel odkrył, że rozmawiał z McConnelem mniej więcej w tym samym czasie, gdy w rzeczywistości pilot zginął w wypadku (jego samolot rozbił się podczas lotu w mgle). 


Komentarze

Popularne posty