Casablanca, Maroko

    Czym zachwyca Casablanca? Prawie nie ma tu wszędobylskich turystów. 


    Kiedy dobre 100 lat temu Francuzi przejęli kontrolę nad założonym przez Portugalczyków portem Casablanca, postanowili uczynić z niego symbol swojej kolonialnej potęgi. W tym celu zatrudnili  najlepszych architektów, którzy nie mogli oprzeć się pokusie zaprojektowania miasta praktycznie od zera. Co ciekawe, miasto zaprojektowano z powietrza, wykorzystując samoloty.

    
    Bulwary Casablanki do dziś robią spore wrażenie, mimo, iż z większości dawniej eleganckich budynków odłazi farba. Przy jednej z głównych ulic znajduje się odnowione jakiś czas temu kino Rialto, pamiętające pierwsze pokazy filmu "Casablanca". A tuż za rogiem mieści się kawiarnia Le Petit Poucet, w której przesiadywali Albert Camus, Edith Piaf i Antoine de Saint-Exupéry. Jeszcze kawałek dalej, a ukaże się Marché Central - czyli targowisko zbudowane w stylu mauretańskim. Niezliczone kafejki i tawerny oferują grillowane ryby, świeżo złowione przez rybaków z pobliskiego portu.


    Za portem rozciąga się medina, stara dzielnica arabska z czasów przed nastaniem protektoratu francuskiego. Nie tylko turyści, ale nawet rdzenni Marokańczycy rzadko się tu zapuszczają. Można tu spotkać dzieci bawiące się kamykami, stare kobiety przesiadujące w cieniu bram, obwoźnych handlarzy, krawców i roznosicieli wody. Kozy leniwie przeżuwają gazety, a w powietrzu unosi się aromat herbaty miętowej. Niecałe 2 km stąd stoi ogromny meczet Hassana II, trzeci co do wielkości na świecie. Jeszcze dalej znajduje się Corniche - plażowy deptak, pełen klubów nocnych, restauracji i kawiarni.

    
    W Casablance można spotkać ludzi ze wszystkich stron Maroka: z Sahary, wybrzeży Morza Śródziemnego i gór Atlas, wraz z ich regionalną kuchnią i zwyczajami. Można tu także natknąć się na ciekawostki, o których nie wiedzą nawet rodowici mieszkańcy. Przykładem mogą być wyścigi hartów, które odbywają się nocą na starym francuskim torze kolarskim. Przyciągają one wielu hazardzistów w galabijach, którzy marzą o wielkiej wygranej.


    Casablanca jest nudna? Nic bardziej mylnego. W lecie odbywa się tu festiwal muzyczny, na którym Wschód spotyka się z Zachodem. Na scenie rozbrzmiewa zarówno tradycyjna muzyka berberyjska, jak i brazylijska samba oraz marokański punk.

Komentarze

Popularne posty