bogowie starzy i nowi
Przed hiszpańską konkwistą Indianie znali wielu bogów. Wierzyli też w rozmaite duchy. A przyjęcie chrztu tak naprawdę nic nie zmieniło. Indianie nie wyrzekli się starych wierzeń, po prostu rodzimym bogom nadali imiona chrześcijańskich świętych i zaczęli im oddawać cześć w czasie świąt oficjalnie uważanych za chrześcijańskie. Nadali darzyli zaufaniem szamanów znających i rozumiejących świat duchów, potrafiących użyć magii, żeby uzdrawiać albo szkodzić.
I tak, np. Mistekowie żyjący w górach stanu Oaxaca na południu Meksyku nie dopuszczają do swoich uroczystości religijnych obcych. Prędzej też uwierzą swoim szamanom niż lekarzom leczącym zgodnie z wytycznymi współczesnej medycyny. A jakby tego było mało, każdego lipca odbywa się festiwal Guelaguetza, podczas którego przywraca się stare obrzędy ku czci bogów kukurydzy, wywodzących swój rodowód z czasów prekolumbijskich. Również Indianie Tarahumara z zachodniego wybrzeża, chociaż chodzą do kościoła, to nie zapominają o starych bogach słońca i księżyca. Radzą się też swych szamanów oraz kultywują stare rytuały związane ze świętym kaktusem i wyrabianym z niego halucynogennym napojem peyotl.
W Chichicastenango leżącym w górzystych rejonach Gwatemali Indianie przynoszą do kościołów kolby kukurydzy - będącej według tradycji rośliną świętą i ofiarowują ją chrześcijańskim świętym. Czczą również na szczycie wzgórza za miastem czarny wizerunek boga Majów.
Komentarze
Prześlij komentarz