nawiedzone domy (2)
W 1975 roku młode małżeństwo George i Kathleen Lutz kupiło niedrogo dom na Long Island, w dobrej, zamieszkałej przez klasę średnią dzielnicy Amityville, która oznacza mniej więcej "przyjazne miejsce". Wkrótce okazało się, że nazwa ma się nijak do rzeczywistości.
Małżonkowie przetrwali w nowej siedzibie tylko 4 tygodnie, nękani przez upiorne koszmary o ogromnym natężeniu i mocy.
Najpierw dały się słyszeć nocą dziwne odgłosy. Potem ciężkie, wejściowe drzwi gwałtownie wyskoczyły z zawiasów. Okna same się otwierały i zamykały. Pewnej nocy George zbudził się i zobaczył żonę lewitującą nad łóżkiem. Pospiesznie ściągnął ją w dół, zapalił światło i... zamarł z przerażenia. Zamiast Kathleen ujrzał odrażającą, trzęsącą się, rozczochraną staruchę. Minęło kilka godzin nim kobieta wróciła do swej dawnej, miłej postaci. Innym razem oboje zobaczyli w ciemnościach za oknem parę błyszczących ślepi, a na śniegu znaleźli ślady kopyt. Wreszcie kiedy ze ścian zaczął wyciekać zielony śluz, rodzina spakowała się i czym prędzej wyniosła.
Lutzowie nabyli dom tak tanio prawdopodobnie dlatego, że przed nimi mieszkał tam wielokrotny morderca - młody mężczyzna, który urządził swej rodzinie istną rzeź. Zabił matkę, ojca i czwórkę rodzeństwa. Twierdził, że zbrodni kazały mu dokonać "głosy z zaświatów".
W 1978 roku ukazała się książka "The Amityville horror", ciesząca się dużym powodzeniem. Została sfilmowana. Niemal natychmiast pojawiły się plotki, jakoby filmowaniu towarzyszyły niesamowite wydarzenia, choć filmowcy nie wykorzystywali prawdziwego domu w Amityville.
Małżonkowie przetrwali w nowej siedzibie tylko 4 tygodnie, nękani przez upiorne koszmary o ogromnym natężeniu i mocy.
Najpierw dały się słyszeć nocą dziwne odgłosy. Potem ciężkie, wejściowe drzwi gwałtownie wyskoczyły z zawiasów. Okna same się otwierały i zamykały. Pewnej nocy George zbudził się i zobaczył żonę lewitującą nad łóżkiem. Pospiesznie ściągnął ją w dół, zapalił światło i... zamarł z przerażenia. Zamiast Kathleen ujrzał odrażającą, trzęsącą się, rozczochraną staruchę. Minęło kilka godzin nim kobieta wróciła do swej dawnej, miłej postaci. Innym razem oboje zobaczyli w ciemnościach za oknem parę błyszczących ślepi, a na śniegu znaleźli ślady kopyt. Wreszcie kiedy ze ścian zaczął wyciekać zielony śluz, rodzina spakowała się i czym prędzej wyniosła.
Lutzowie nabyli dom tak tanio prawdopodobnie dlatego, że przed nimi mieszkał tam wielokrotny morderca - młody mężczyzna, który urządził swej rodzinie istną rzeź. Zabił matkę, ojca i czwórkę rodzeństwa. Twierdził, że zbrodni kazały mu dokonać "głosy z zaświatów".
W 1978 roku ukazała się książka "The Amityville horror", ciesząca się dużym powodzeniem. Została sfilmowana. Niemal natychmiast pojawiły się plotki, jakoby filmowaniu towarzyszyły niesamowite wydarzenia, choć filmowcy nie wykorzystywali prawdziwego domu w Amityville.
Komentarze
Prześlij komentarz