El Dorado (2)

   Z biegiem czasu nazwy El Dorado zaczęto używać na oznaczenie miejsca: słynnego miasta albo też królestwa pełnego złota. Niemal zawsze zdawało się ono być w zasięgu ręki, raptem kilka mil dalej, za najbliższą rzeką albo pasmem gór. Jeszcze jeden krok, odrobina wysiłku i... znowu nic. Nadzieja odkrycia El Dorado bezustannie pchała kolejne europejskie ekspedycje w głąb kontynentu.

   Hiszpanie dotarli do Argentyny zwabieni opowieściami o górach srebra. Stąd też się wzięła nazwa tego kraju - argentum to po łacinie właśnie srebro.

   Nie znalazłszy srebra na wybrzeżu ruszyli w głąb lądu. Chodziły bowiem słuchy, że gdzieś w interiorze istnieje królestwo Białego Króla, którego poddani noszą srebrne korony. Skutkiem jednej z ekspedycji zorganizowanej w celu odnalezienia tego legendarnego królestwa w 1537 roku było założenie obecnej stolicy Paragwaju, Asuncion.

   W 1595 roku wyprawę przedsięwziął awanturnik sir Walter Raleigh. Pożeglował w górę rzeki Orinoko w poszukiwaniu państwa Inków, El Dorado. Nie znalazł go, lecz powrócił w te strony jeszcze raz w 1618 roku. Usłyszał bowiem o mieście Manoa leżącym - rzekomo - nad jeziorem Parima. I jego również nie znalazł.

   Legenda jednak nigdy nie straciła swego czaru. Miasto El Dorado w Wenezueli wzięło się stąd, iż roiło się w nim od poszukiwaczy złota przekopujących teren w nadziei znalezienia cennego kruszcu. 

Komentarze

Popularne posty