brzoza

    Brzoza - to bardzo odporne na mrozy drzewo północy rośnie na tej półkuli w około 40 gatunkach. Brzozę powszechnie uważano za drzewo zdolne do opieki nad innymi, a medytacje prowadzone w gajach brzozowych miały ułatwiać porozumiewanie się z bóstwami. Indianie wierzyli, że brzoza jest nośnikiem energii wsparcia i pokrzepienia. Celtowie uważali ją za drzewo ułatwiające realizację nowych projektów, a obchodzony przez nich uroczyście miesiąc brzozy następował bezpośrednio po celtyckim Nowym Roku. 
    Białą korę brzozy łatwo zauważyć. Dawniej wierzono, że wskazuje ona drogę do godnego celu i określa nowy etap w życiu. U Słowian brzoza była najczęściej zwiastunką wiosny. Chroniła także od czarów i uroków, przynosząc ludziom szczęście i powodzenie, a z jej gałązek wyrabiano najczulsze "różdżki". W niektórych krajach słowiańskich na zewnętrznych, białych płatkach brzozowej kory robiono różne zapiski, a jej gałązek używano przy obrzędach religijnych. Bydło na pierwszy wiosenny wypas zaganiano brzozowymi witkami - uważano bowiem, że wtedy krowy będą zdrowe i dadzą więcej mleka.
    Dawniej brzozę wykorzystywano powszechnie w lecznictwie. Używano w tym celu pączków, liści, kory, soku brzozowego, a także charakterystycznych narośli na drzewach - huby. Brzozą leczono choroby stawów, odleżyny, oparzenia i otarcia skóry. Stosowano ją w postaci kompresów oraz do sporządzania różnego rodzaju maści. Balsamami i nalewkami spirytusowymi na pączkach leczono przeziębienia i reumatyzm. Wysoko niegdyś cenionym napojem wzmacniającym i czyszczącym krew był sok brzozowy, czyli oskoła nazywana także brzozownikiem. Pozyskiwano go z drzew starszych, przynajmniej dziesięcioletnich od południowej strony pnia. W tym celu wiercono specjalne otwory, w które wtykano metalowe rurki, a pod drzewem podstawiano naczynie. Zabiegu tego dokonywano wyłącznie na drzewach przeznaczonych do wyrębu. Picie tego soku zalecano szczególnie przy złej przemianie materii (od 3 do 5 szklanek dziennie), a także przy reumatyzmie, chorych nerkach i egzemie. Fermentując go, uzyskiwano smaczne piwo i wino oraz leczniczy ocet.
    Z kory brzozowej wytwarzano również dziegieć używany zarówno do wewnątrz, jak i zewnętrznie przeciw glistom, kleszczom i wszom. Leczono nim choroby skórne m.in. grzybice, egzemy i liszaje. Z kory brzozowej wycinano wkładki do butów jako „skutecznie wstrzymujące poty nóg i prędko od wyczerpania uwalniające”. Gotowana w wodzie kora była też skutecznym „dekoktem” przy febrze.
    Obecnie w lecznictwie stosuje się przede wszystkim młode, jeszcze lepkie liście brzozowe, zbierane wiosną i suszone w miejscach przewiewnych i zacienionych lub w suszarniach ogrzewanych, w temperaturze nie przekraczającej 40°C. Niekiedy wczesną wiosną ze ściętych drzew pozyskuje się również korę, pączki, które suszy się w podobny sposób.
    W warunkach domowych, łatwym do przygotowania i skutecznym środkiem moczopędnym jest odwar z brzozowych liści. Bierze się w tym celu łyżkę stołową liści, zalewa je szklanką wrzątku i gotuje przez kilka minut. Po odcedzeniu pije się go 2 razy dziennie po pół szklanki między posiłkami.
    W domu można również w prosty sposób przygotować wyciąg witaminowy ze zmielonych, świeżych liści. Zalewa się je przegotowaną wodą o temperaturze około 50°C i pozostawia na 6 godzin. Otrzymany w ten sposób wyciąg ma zielonawożółty kolor, gorzkawy smak i zawiera duże ilości witaminy C.
    Liście brzozy znajdują również zastosowanie w kosmetyce. Z soku ze świeżych liści i alkoholu wytwarza się tzw. wodę brzozową zapobiegającą wypadaniu i przetłuszczaniu się włosów oraz likwidującą łupież. Ponadto nadaje ona włosom połysk i elastyczność. Podobne działanie mają również szampony brzozowe.
    W celu oczyszczenia i regeneracji skóry, a także usunięcia plam spowodowanych niewłaściwym rozłożeniem pigmentu zaleca się kąpiele z dodatkiem naparu z liści brzozowych.
    Również przy oparzeniach i otarciach skóry bardzo pomocne są okłady ze świeżych liści. Sok z liści brzozowych leczy natomiast trądzik i wybiela piegi.
    Napar ze świeżych, jeszcze lepkich listków brzozowych zebranych wczesną wiosną skutecznie pomaga w zwalczaniu niewłaściwie rozkładającej się podskórnej tkanki tłuszczowej.
    W lecznictwie weterynaryjnym sproszkowanym węglem z drewna brzozowego leczy się biegunkę u drobiu, a napar z liści podaje się zwierzętom gospodarskim przy schorzeniach nerek i dróg moczowych.
    Dziegieć brzozowy, podawany po łyżce stołowej dziennie jest dobrym środkiem antyseptycznym i przeciwpasożytniczym. W celu odstraszania owadów smarowano nim dawniej otwarte rany u zwierząt domowych. Przy niektórych chorobach skórnych zwierząt stosuje się również wysuszające kompresy z odwaru z kory i liści brzozy.
    Gałązki brzozy służą także do odpromieniania pomieszczeń, gdyż wysyłają do atmosfery promienie ujemne, korzystne dla człowieka, a rozkładane pod łóżkiem ułatwiają wypoczynek i zapewniają zdrowy, spokojny sen.
    Na pniach brzóz pasożytuje grzyb włóknouszek ukośny - zwany często hubą brzozową. W celach leczniczych wykorzystuje się tzw. niedoskonałe stadium rozwoju tego grzyba, czyli dość duże narośla pozyskiwane w dowolnej porze roku, najlepiej jednak zimą i wczesną wiosną. Wykryto w nich specyficzne związki trójterpenowe, pod względem budowy chemicznej zbliżone do glikokortykoidów kory nadnerczy, a także fitosterole, kwasy tłuszczowe i inne substancje. Związki te działają wzmacniająco i przeciwbakteryjnie zwiększając jednocześnie ogólną odporność organizmu. Stwierdzono niedawno, że pobudzają one wytwarzanie interferonu – silnej substancji przeciwwirusowej obecnej w organizmach ludzkich i zwierzęcych. 
    Według doświadczeń lecznictwa ludowego najskuteczniejszy jest wodny wyciąg z huby. W tym celu zalewa się ją wrzątkiem i pozostawia na 4 godziny po czym odcedza się i ponownie zalewa wrzątkiem na dalsze 48 godzin. W gotowym wyciągu stosunek masy huby do masy wody powinien wynosić jak 1:5. Podaje się go chorym 3 razy dziennie po szklance. 

Komentarze

Popularne posty