nawiedzone domy (3)

   W 1962 roku na łamach prasy w Detroit trafił inny dom, którego mieszkańcy byli dręczeni nocnymi koszmarami. Dom należał do mechanika samochodowego pracującego zwykle na nocnej zmianie. Noce odsypiał dniami w małej sypialni położonej w głębi domu. Podczas snu męczyły go tak przerażające wizje, że budził się z krzykiem. W jednym z koszmarów widział siebie podchodzącego do stojącej w pokoju małej szafki. Gdy ją otworzył, ujrzał w środku okaleczone ludzkie zwłoki. Co ciekawe, upiorne sny nie nachodziły go nigdy w dużej sypialni.

   Jego babka spędziła w upiornym pokoju tylko jedną noc i oświadczyła, że nigdy więcej się tam nie położy. Gdy przybyły z kilkudniową wizytą przyjaciel pana domu udał się w końcu na spoczynek do tego właśnie pokoju, ujrzał stojącą tyłem kobietę o długich włosach, spoglądającą w stronę kuchni. Było w niej coś tak przerażającego, że mężczyzna w panice uciekł z pokoju, z którego po chwili dobiegł okropny płacz, a potem rozniósł się wstrętny odór.

   Zdesperowany mechanik przejrzał wszystkie rzeczy w domu. Bez rezultatu. Postanowił więc raz jeszcze położyć się w nawidzonym pokoju i sprawdzić, czy i tym razem wydarzy się coś strasznego. Nie zawiódł się.

   Najpierw usłyszał hałas, a gdy odwrócił się w stronę, skąd dobiegały dźwięki ujrzał niesamowitą, przerażającą twarz. Z jej poruszających się ust wydobywało się syczenie i okropny, duszący smród. Mężczyzna uciekł nie czekając na ewentualny ciąg dalszy.

   Rano cała rodzina bezzwłocznie opuściła dom przenosząc się w inne miejsce. 

Komentarze

Popularne posty