ortoreksja

   Ortoreksja, czyli obsesja na punkcie zdrowej diety, to choroba, na którą cierpi około 30 mln osób w samych tylko Stanach Zjednoczonych. I chorych wciąż niestety przybywa. 
   Wszystko zaczyna się od tego, że sprawdzamy etykiety na produktach spożywczych. Po ich dokładnym przestudiowaniu do koszyka ląduje coraz mniej produktów. Hipermarkety zamieniają się na sklepy ze zdrową żywnością, zaś posiłki są przygotowywane z iście aptekarską dokładnością, z wyszukanych składników. 
   Restauracje, knajpy i bary, a nawet przyjęcia u znajomych znajdują się na liście zakazanych, bo podają potrawy pełne trucizn. Sami znajomi również coraz mniej nas zapraszają, bo próbujemy wszystkim wkoło narzucić własne teorie na temat żywienia i tego co jest zdrowe a co nie.
   Jak podaje jeden z lekarzy:
"Ortoreksja jest poważnym zaburzeniem psychicznym, które ma wpływ na całokształt życia. Oprócz obsesji na punkcie kupowania i przyrządzania zdrowych posiłków, chorzy często rezygnują z obróbki cieplnej. Jedzą tylko surowiznę!"
   W poważnym stadium ortorektyk staje się niewolnikiem diety. Trudno mu myśleć o czymś innym. A jeśli zjadł coś spoza listy dozwolonych produktów, czuje się winny albo wręcz brzydzi się swojego ciała.
   Po zdiagnozowaniu choroby warto się zapisać na psychoterapię, która w zasadniczym stopniu pomoże zmienić nasz sposób myślenia o jedzeniu. Może się bowiem okazać, że za ortoreksją skrywają się różnego rodzaju lęki, depresja, nierozwiązane problemy. Konieczna jest również suplementacja, by wyrównać powstałe w wyniku "zdrowego odżywiania" niedobory witamin i składników mineralnych. 
   Bo chociaż warto jeść ekologicznie i zdrowo, to nie należy przesadzać. 


Komentarze

Popularne posty