potwór z jeziora
Podobno w ponad 300 jeziorach na całym świecie mieszkają różne stwory, a już najwięcej spotkać ich można w jeziorach irlandzkich i szkockich.
Jedno z takich "bliskich spotkań" miało miejsce w Szkocji w 1969 roku. Dwóch mężczyzn łowiło ryby na Loch Morag w miejscu, gdzie znajduje się ponad 300-metrowa głębia. Nagle z wody wynurzył się garbaty, 10-metrowy potwór o chropowatym cielsku. Uderzył on w motorówkę, a jeden z mężczyzn złamał wiosło próbując go odpędzić. Dopiero, gdy drugi z rybaków strzelił do potwora, ten powoli zniknął pod wodą.
Georgina Corbery to jedna z pierwszych osób, które widziały peiste - irlandzkiego potwora wodnego - w jeziorze Lough Fadda w 1954 roku. Według niej, ciało bestii przypominało wyglądem wielkiego robaka. Wiło się i pełzało, a biedna kobieta jeszcze kilka tygodni po tym spotkaniu była dręczona przez koszmary senne.
Równie często co Nessie jest widywany Ogopogo - potwór z jeziora Okanagan w Brytyjskiej Kolumbii. Według różnych opisów ma od 10 do 25 m długości, czarną, oślizgłą skórę i głowę podobną do końskiej.
Podobny w opisie jest Champ - stwór zamieszkujący jezioro Champlain, leżące pomiędzy kanadyjską prowincją Quebec i amerykańskim stanem Vermont. Po raz pierwszy został on zauważony przez białego człowieka w 1609 roku.
W Australii potwory jezior określa się mianem Bunyip - co w języku miejscowych oznacza "diabła" lub "ducha".
William Buckley (zbiegły skazaniec, który zamieszkał z Aborygenami nad jeziorem Modewarre) opowiedział Johnowi Morganowi, spisującemu jego biografię, o żyjących w jeziorze "niezwykłych zwierzętach (...) wielkości dużego cielaka, a czasem nawet większych, pojawiających się, gdy jest spokojnie i powierzchnia wody jest gładka (...) Tubylcy bardzo się ich boją, wierząc, że stwory te mają ponadnaturalną władzę nad ludźmi i potrafią sprowadzić na nich śmierć, chorobę i inne nieszczęścia".
Jedno z takich "bliskich spotkań" miało miejsce w Szkocji w 1969 roku. Dwóch mężczyzn łowiło ryby na Loch Morag w miejscu, gdzie znajduje się ponad 300-metrowa głębia. Nagle z wody wynurzył się garbaty, 10-metrowy potwór o chropowatym cielsku. Uderzył on w motorówkę, a jeden z mężczyzn złamał wiosło próbując go odpędzić. Dopiero, gdy drugi z rybaków strzelił do potwora, ten powoli zniknął pod wodą.
Georgina Corbery to jedna z pierwszych osób, które widziały peiste - irlandzkiego potwora wodnego - w jeziorze Lough Fadda w 1954 roku. Według niej, ciało bestii przypominało wyglądem wielkiego robaka. Wiło się i pełzało, a biedna kobieta jeszcze kilka tygodni po tym spotkaniu była dręczona przez koszmary senne.
Równie często co Nessie jest widywany Ogopogo - potwór z jeziora Okanagan w Brytyjskiej Kolumbii. Według różnych opisów ma od 10 do 25 m długości, czarną, oślizgłą skórę i głowę podobną do końskiej.
Podobny w opisie jest Champ - stwór zamieszkujący jezioro Champlain, leżące pomiędzy kanadyjską prowincją Quebec i amerykańskim stanem Vermont. Po raz pierwszy został on zauważony przez białego człowieka w 1609 roku.
W Australii potwory jezior określa się mianem Bunyip - co w języku miejscowych oznacza "diabła" lub "ducha".
William Buckley (zbiegły skazaniec, który zamieszkał z Aborygenami nad jeziorem Modewarre) opowiedział Johnowi Morganowi, spisującemu jego biografię, o żyjących w jeziorze "niezwykłych zwierzętach (...) wielkości dużego cielaka, a czasem nawet większych, pojawiających się, gdy jest spokojnie i powierzchnia wody jest gładka (...) Tubylcy bardzo się ich boją, wierząc, że stwory te mają ponadnaturalną władzę nad ludźmi i potrafią sprowadzić na nich śmierć, chorobę i inne nieszczęścia".
jezioro Loch Ness |
Komentarze
Prześlij komentarz