bogowie na ziemi

   "Religia zostawiła widoczny ślad w całej Azji - od przedziwnych chrześcijańskich kościołów skalnych w Turcji, po wdzięczne świątynie sintoistyczne w Japonii. Między nimi mieszczą się nakryte kopułami meczety, bodące niebo minaretami oraz pagody, świątynie hinduskie i buddyjskie, obficie zdobione rzeźbieniami i wypełnione posągami bogów o wielu ramionach. Islam kroczył przez Azję od VII wieku n.e. Stworzył masę dzieł: od Skalnej Kopuły w Jerozolimie przez rezydencję sułtanów otomańskich w Stambule do pięknej Tadż Mahal w Agrze. 
   Buddyzm narodził się w Indiach, ale właściwie zanikł w swojej ojczyźnie. Największe wpływy miał za granicą - w Sri Lance, południowo-wschodniej Azji, Indonezji, Chinach i Japonii, gdzie zmieszał się wśród ludu ze starymi rdzennymi kultami. W Narze w Japonii zbudowano największą drewnianą budowlę świata, gdzie mieści się olbrzymi posąg Buddy. Świątynia ta jest jednak karzełkiem w porównaniu z największą buddyjską świątynią Borobudur na Jawie. Hinduizm również wywędrował z Indii do Azji południowo-wschodniej i Indonezji. Niedaleko od Borobudur znajduje się imponująca świątynia boga Siwy. Olbrzymi kompleks świątyń w Angkor Wat w Kambodży, zbudowany przez cesarzy khmerskich, jest poświęcony innemu bogu hinduizmu, Wisznu. 
   Te świątynie-góry były próbami wykonania z kamienia legendarnej góry świata z mitologii indyjskiej, góry, na której spoczywał wszechświat. Budowali je królowie uważający się za ziemskie wcielenie indyjskich bóstw. Podobnie duchowi i polityczni władcy Tybetu, noszący tytuł dalajlamy, którzy rządzili z pałacu Potala w Lhasie, sądzili, że są kolejnymi wcieleniami ziemskimi Awalokiteśwary - ważnej postaci buddyzmu. 
   Cesarzom japońskim oddawano cześć jako bogom stąpającym po ziemi. Pochodzili oni jakoby od sintoistycznej bogini słońca Amaterasu, która nadała im prawo rządzenia. W 1946 roku doktrynę tę oficjalnie odrzucił cesarz Hirohito. 
   Cesarz w Chinach, nawet jeżeli nie ściśle boski, był na pewno bliższy niebu niż każdy inny śmiertelnik. Jako Syn Nieba panował mając Mandat Niebios, tj. dane przez boga prawo do tronu. Sądzono, że może równie łatwo awansować lub degradować urzędników w służbie nieba jak ich ziemskich odpowiedników - mandarynów. Cesarze chińscy byli świętością do tego stopnia, że w XV wieku ukryli się przed kalającą ich obecnością zwykłych ludzi za murami Miasta Zakazanego w Pekinie. Bez zezwolenia wstęp do pałacu był zabroniony pod karą śmierci plebejuszom i cudzoziemcom. Ostatecznie, odcięci od świata, cesarze stali się marionetkami w rękach ambitnych ministrów, eunuchów, czy konkubin."

Komentarze

Popularne posty