Przejdź do głównej zawartości
Absynt
- Absynt, zwany też Zieloną Wróżką był ulubionym trunkiem malarzy i poetów. Narodził się na przełomie XVIII i XIX wieku. Początkowo miał niewielu zwolenników, dopiero po ponad pół wieku, po uruchomieniu masowej produkcji stał się nieodłącznym towarzyszem artystów, symbolem przynależności do paryskiej cyganerii.
- Jego głównym składnikiem był piołun, powszechnie występująca bylica w Europie, Azji Mniejszej i Środkowej, a także w Ameryce Północnej, nadająca absyntowi charakterystycznego smaku i głębokiego, zielonego koloru.
- Sam piołun był już znany w starożytności. Egipcjanie traktowali piołun jako roślinę leczniczą, uprawiali go w ogrodach. Grecy i Rzymianie zaliczali go do najważniejszych ziół leczniczych; stosowali go do leczenia ran, znamion, oparzeń oraz na dolegliwości trawienne.
- Kiedy z krajów arabskich dotarła do Europy wiedza na temat metod destylacji alkoholu, w klasztorach rozpoczęto eksperymenty w celu uzyskania nalewek.
- Na pograniczu włosko-szwajcarskim od setek lat produkowano ziołowe nalewki, których głównym składnikiem był suszony piołun. Szwajcarskie siostry Henriod postanowiły sprzedawać spirytusowy ekstrakt piołunu świeżego z dodatkiem anyżu, kopru włoskiego i melisy cytrynowej, jako mocną nalewkę, ułatwiającą trawienie po sutym posiłku.
- W takiej postaci poznali absynt dwaj Francuzi - Henri Dubied i jego zięć Henri-Louis Pernod. Odkupili oni od Szwajcarek recepturę i w 1805 otworzyli własną wytwórnię.
- Przez kolejne 60 lat absynt stanowił znikomą część produkcji. Sytuacja uległa zmianie po wojnie z Algierią w 1864. Pod jej koniec Pernod produkował 20 000 litrów absyntu rocznie.
- Na początku XX wieku roczna produkcja absyntu przekroczyła we Francji 220 mln litrów. Liczne bary z Zieloną Wróżką zaczęły powstawać w Nowym Orleanie. I kiedy wydawało się, że nic nie jest w stanie położyć kresu zielonej modzie, do USA zagościła prohibicja. W następnych latach, na skutek prasy donoszącej o kolejnych szaleństwach dokonywanych pod wpływem absyntu, zaczęło go wycofywać z obiegu i tak, jeszcze przed I wojną światową w wielu krajach wprowadzono bezwzględny zakaz sprzedaży.
- Za przyczynę szaleństwa ludzi spożywających Zieloną Muzę obarczono winą neurotoksynę o nazwie tujon. Dzisiaj już wiemy, że tujon ma zbliżoną budowę do cząstek THC, które wchodzą w skład haszyszu.
Komentarze
Prześlij komentarz