duchy czasów

   Kiedy biali przybyli do Afryki, wielu Afrykańczyków było wyznawcami jedynego boga, stworzyciela świata, przy czym uważali jednak, że jest on zbyt odległy dla świata ludzi aby znaleźć dla nich czasu (np. zająć się ich problemami). Stąd też wiara w liczne bóstwa i duchy świata natury - jak choćby słońce, księżyc, wiatr, deszcz, drzewa czy zwierzęta - oraz duchy przodków, które miały cały czas interesować się poczynaniami swoich następców i które były po prostu w zasięgu ręki. 

   Lud Kikuyu czcił świętą górę Kenyę. Stawiał domy tak, aby drzwi były zwrócone na jej potężny szczyt. W Zimbabwe, na malowniczych i zarazem świętych dla miejscowej ludności wzgórzach Matopo, odprawia się obrzędy sprowadzania deszczu. Z kolei jezioro Fundudzi w okręgu Venda w Republice Południowej Afryki jest czczone jako siedziba boga-pytona. Cudzoziemcom niezwykle rzadko pozwala się odwiedzić to miejsce.

   W Afryce - jeśli wydarzy się coś, czego nie da się w oczywisty sposób wyjaśnić - ludzie wierzą, że mają do czynienia z działaniem istot nadprzyrodzonych, bądź z czarami. Wiele przypadłości, a zwłaszcza chorób psychicznych, tłumaczy się w ten sposób. Leczy się je poprzez przeciwdziałanie skutkom wrogiej magii. Lekarzami są ci, którzy mogą obcować ze sferą sacrum, są pośrednikami między światem duchów a ludzi. To uzdrowiciele, media, wróżbici...


Komentarze

Popularne posty