pod postacią psa lub kota
Przesłuchiwane w XV-wiecznym Lyonie czarownice zeznały, że diabeł ukazywał się im pod postacią kota lub byka. Kiedy indziej mógł być psem, lisem, pająkiem, krową, koniem, a nawet małpą. Najwyższy rangą szatan krył się jednak pod postacią uchodzącą za najbardziej niepozorną i niewinną, a więc mógł przybrać postać choćby kury, myszy, muchy, zająca, bądź ptaka.
Jedną z mocy jaką szatan przekazywał swoim wyznawcom, była zdolność do przemieniania się w zwierzęta. I tak oto:
W XVII wieku w Guernsey pewna kobieta zeznała, że gdy uczestniczyła w sabacie, diabeł zjawił się pod postacią psa z rogami, stojącego na tylnych łapach. Pozdrowił ją ujmując łapą jej rękę.
W 1525 roku w Ituren w Kraju Basków torturami starano się wymusić zeznania na pewnej kobiecie, że zgromadzenie czarownic, do którego należała, zamieniało się w konie i latało w powietrzu.
Bardzo silna była też wiara w Pirenejach, że czarownice przyjeżdżają na zaczarowanych koniach i przyjmują postać osłów, kotów, bądź szczurów. Ponadto wierzono, że mogą się one zmienić w zioła, a nawet w jesienne liście, unoszące się w powietrzu.
Opowieści o ludziach, którzy zranili kota, psa albo królika i następnego dnia zauważali identyczne obrażenia na ciele znanej w okolicy wiedźmy, były przekazywane w Europie z pokolenia na pokolenie.
W Strasburgu pewien człowiek został zaatakowany nocą, gdy szedł ulicą. Sprawcami były trzy olbrzymie koty, które szczęśliwie udało mu się z siebie zrzucić, a przy okazji trochę poranić. Wkrótce po tym zdarzeniu zaczepiły go trzy natrętne ulicznice i mężczyzna zauważył później, że miały identyczne obrażenia jak koty, które go zaatakowały.
Inna historia głosi, że mężczyzna z Wyspy Skye zauważył jak jego żona wymykała się co noc z domu. Zaintrygowany jej dziwnym zachowaniem postanowił ją śledzić. Z przerażeniem odkrył, że przemieniała się w czarnego kota i wraz z siedmioma innymi czarnymi kotami odpływała w przetaku na morze.
Jedną z mocy jaką szatan przekazywał swoim wyznawcom, była zdolność do przemieniania się w zwierzęta. I tak oto:
W XVII wieku w Guernsey pewna kobieta zeznała, że gdy uczestniczyła w sabacie, diabeł zjawił się pod postacią psa z rogami, stojącego na tylnych łapach. Pozdrowił ją ujmując łapą jej rękę.
W 1525 roku w Ituren w Kraju Basków torturami starano się wymusić zeznania na pewnej kobiecie, że zgromadzenie czarownic, do którego należała, zamieniało się w konie i latało w powietrzu.
Bardzo silna była też wiara w Pirenejach, że czarownice przyjeżdżają na zaczarowanych koniach i przyjmują postać osłów, kotów, bądź szczurów. Ponadto wierzono, że mogą się one zmienić w zioła, a nawet w jesienne liście, unoszące się w powietrzu.
Opowieści o ludziach, którzy zranili kota, psa albo królika i następnego dnia zauważali identyczne obrażenia na ciele znanej w okolicy wiedźmy, były przekazywane w Europie z pokolenia na pokolenie.
W Strasburgu pewien człowiek został zaatakowany nocą, gdy szedł ulicą. Sprawcami były trzy olbrzymie koty, które szczęśliwie udało mu się z siebie zrzucić, a przy okazji trochę poranić. Wkrótce po tym zdarzeniu zaczepiły go trzy natrętne ulicznice i mężczyzna zauważył później, że miały identyczne obrażenia jak koty, które go zaatakowały.
Inna historia głosi, że mężczyzna z Wyspy Skye zauważył jak jego żona wymykała się co noc z domu. Zaintrygowany jej dziwnym zachowaniem postanowił ją śledzić. Z przerażeniem odkrył, że przemieniała się w czarnego kota i wraz z siedmioma innymi czarnymi kotami odpływała w przetaku na morze.
XVII-wieczny obraz Cornelisa Saftlevena
Komentarze
Prześlij komentarz