Przejdź do głównej zawartości
duchy wysp mórz południowych
Rozrzuceni na ogromnym obszarze, często żyjący w wielkich odległościach od siebie, mieszkańcy wysp Pacyfiku wytworzyli różnorodne języki, zwyczaje i wierzenia. Część wyspiarzy pielęgnuje dawne mity o potężnych bóstwach natury: bogach morza, lasów, pól uprawnych i bogach związanych z życiem społeczności, np. bogach wojny.
Bogów mogą przedstawiać rzeźby lub symbolizować maczugi i wiosła. W bezpośredni kontakt z bogami wchodzili kapłani w stanie transu. Bogowie przemawiali ich ustami udzielając rad co do ważnych decyzji i działań.
Mieszkańcy Hawajów oddawali cześć bogowi wojny - Ku i innym bóstwom umieszczanym wewnątrz heiau - kamiennego ogrodzenia otaczającego świątynki z drewna i trawy. Na kamiennych ołtarzach składano ofiary z psów, kurcząt i ryb, a czasem nawet i ludzi. Wizerunki bogów wykonywano z kamienia, drewna i piór, a do ich wykończenia używano ludzkich włosów, psich zębów i masy perłowej. Rzeźby zaopatrywano czasami w ostro zakończoną podstawę, tak by możne je było wbić w ziemię.
W kraterze wielkiego wulkanu Kilouea wznoszącego się nad Honolulu miała mieszkać groźna bogini Pele. Jej wybuchy uśmierzała ofiara z owoców jałowca, a od czasu do czasu ze świni lub... człowieka.
Zaskakująco wielu dzisiejszych turystów bierze ze sobą na pamiątkę kawałki lawy, po to tylko, by po jakimś czasie odesłać je na miejscową pocztę z wyjaśnieniem, że od momentu gdy weszli w posiadanie tych souvenirów zaczęło nad nimi i ich domami ciążyć fatum.
Lawę zwraca się bogini, dołączając jako dar przebłagalny butelkę ginu, którego jest ona wielką miłośniczką.
Komentarze
Prześlij komentarz