Karnawał!
Słowo "karnawał" pochodzi od włoskiego carnevale - odrzucenie mięsa, zaś pierwsze wzmianki o karnawale pochodzą z XIII wieku. Stoły podczas uczt były suto zastawione masłem, smalcem, jajkami, serami oraz mięsem. Wszystko zakrapiano bimbrem, a libacje odbywały się za zamkniętymi drzwiami domostw. Dopiero po XIII wieku biesiada przeniosła się na ulice miast.
Pierwsze wzmianki o karnawale w Wenecji pojawiają się w wieku XII. Towarzysząca mu rozpusta tak przeraziła kościół, że teolodzy zgodnie napiętnowali karnawał. Według nich powinien on pełnić funkcję dydaktyczną, jednak wenecjanie byli odmiennego zdania. To właśnie wtedy założyli maski i kolorowe stroje. Pojawiły się też zwierzęta: świnie i niedźwiedzie symbolizowały obżarstwo, osioł lenistwo, kozioł z kogutem rozpasanie obyczajów, zaś smok zawiść.
Karnawał w Wenecji nie jest jedynym karnawałem w Europie. Ten w Binche w Belgii przyciąga tysiące turystów. W XVI wieku Belgowie postanowili się nie tylko bawić, ale również wszystko wyśmiać. I tak na biskupich tronach sadzano błaznów, nędzarze stawali się królami, a królowie nędzarzami, odprawiano szydercze msze. Na ulicach pojawiały się również cechy rzemieślnicze, a w ostatni dzień belgijskiego karnawału ulicami miast chodzą giles - postacie z maskami o zielonych oczach, popijające szampana i rzucające w przechodniów pomarańczami.
11 listopada, punktualnie o 11:11 w Nadrenii-Westfalii przebrane kobiety wdzierają się do ratuszy, gdzie obcinają mężczyzną krawaty. Wtedy też zaczyna się zabawa z przerwą na adwent.
Nowy Świat także nie ominęło karnawałowe szaleństwo. Najsłynniejszy w USA jest Mardi Gras - karnawał w Nowym Orleanie, zaś w Ameryce Południowej prym wiedzie Brazylia i Rio. Zasadnicza różnica polega na tym, że ludzie chodzą wymalowani, ale bez masek, za to dość skąpo ubrani.
Pierwsze wzmianki o karnawale w Wenecji pojawiają się w wieku XII. Towarzysząca mu rozpusta tak przeraziła kościół, że teolodzy zgodnie napiętnowali karnawał. Według nich powinien on pełnić funkcję dydaktyczną, jednak wenecjanie byli odmiennego zdania. To właśnie wtedy założyli maski i kolorowe stroje. Pojawiły się też zwierzęta: świnie i niedźwiedzie symbolizowały obżarstwo, osioł lenistwo, kozioł z kogutem rozpasanie obyczajów, zaś smok zawiść.
Karnawał w Wenecji nie jest jedynym karnawałem w Europie. Ten w Binche w Belgii przyciąga tysiące turystów. W XVI wieku Belgowie postanowili się nie tylko bawić, ale również wszystko wyśmiać. I tak na biskupich tronach sadzano błaznów, nędzarze stawali się królami, a królowie nędzarzami, odprawiano szydercze msze. Na ulicach pojawiały się również cechy rzemieślnicze, a w ostatni dzień belgijskiego karnawału ulicami miast chodzą giles - postacie z maskami o zielonych oczach, popijające szampana i rzucające w przechodniów pomarańczami.
11 listopada, punktualnie o 11:11 w Nadrenii-Westfalii przebrane kobiety wdzierają się do ratuszy, gdzie obcinają mężczyzną krawaty. Wtedy też zaczyna się zabawa z przerwą na adwent.
Nowy Świat także nie ominęło karnawałowe szaleństwo. Najsłynniejszy w USA jest Mardi Gras - karnawał w Nowym Orleanie, zaś w Ameryce Południowej prym wiedzie Brazylia i Rio. Zasadnicza różnica polega na tym, że ludzie chodzą wymalowani, ale bez masek, za to dość skąpo ubrani.
Komentarze
Prześlij komentarz