Celtowie - Walia, Brytania
W Walii uprzemysłowienie i wpływy protestantyzmu zniszczyły wiele dawnych wierzeń. Mimo to niektóra stare walijskie rody nadal szczycą się posiadaniem zjawy zwiastującej śmierć, zwanej tu gwrach-y-rhibyn. Jest to wstrętna, śliniąca się starucha o przenikliwym, wysokim głosie, zapowiadająca zbliżającą się śmierć. Pisząc jednym słowem - wiedźma.
Podobno rodzina De Clares z Caerphilly Castle ma takiego zwiastuna śmierci. Przerażająca wiedźma straszy też podobno w ruinach zamku Pennard na półwyspie Gower. Wielkie kamienie leżące na kornwalijskich wrzosowiskach są głazami, którymi olbrzymy rzucały w siebie jak pociskami albo też używały ich do gry w hokeja.
W Brytanii można spotkać wierzenia podobne do kornwalijskich. Znane są tu historie o kamieniach gaszących pragnienie w strumieniach. Zła wróżka z Ile du Loch miała zwyczaj zamieniać swych ludzkich kochanków w ryby i zapełniać nimi staw.
Francuski pisarz Chateaubriand mieszkał jako dziecko w posępnym zamku Combourg. Jego sypialnia mieściła się w wieży zwanej Wieżą Kota, gdyż poprzedni właściciel zamku zjawiał się w niej co noc właśnie pod postacią kota.
Na zachodnim wybrzeżu dusze marynarzy, którzy utonęli, gromadziły się w Pointe du Raz. Przerażenie wzbudzał Ankou - personifikacja śmierci. Wyobrażano go sobie jako mężczyznę w kapeluszu z szerokim rondem, dzierżącego kosę. Zwiastował śmierć jeżdżąc po drogach na skrzypiącym wozie.
Podobno rodzina De Clares z Caerphilly Castle ma takiego zwiastuna śmierci. Przerażająca wiedźma straszy też podobno w ruinach zamku Pennard na półwyspie Gower. Wielkie kamienie leżące na kornwalijskich wrzosowiskach są głazami, którymi olbrzymy rzucały w siebie jak pociskami albo też używały ich do gry w hokeja.
W Brytanii można spotkać wierzenia podobne do kornwalijskich. Znane są tu historie o kamieniach gaszących pragnienie w strumieniach. Zła wróżka z Ile du Loch miała zwyczaj zamieniać swych ludzkich kochanków w ryby i zapełniać nimi staw.
Francuski pisarz Chateaubriand mieszkał jako dziecko w posępnym zamku Combourg. Jego sypialnia mieściła się w wieży zwanej Wieżą Kota, gdyż poprzedni właściciel zamku zjawiał się w niej co noc właśnie pod postacią kota.
Na zachodnim wybrzeżu dusze marynarzy, którzy utonęli, gromadziły się w Pointe du Raz. Przerażenie wzbudzał Ankou - personifikacja śmierci. Wyobrażano go sobie jako mężczyznę w kapeluszu z szerokim rondem, dzierżącego kosę. Zwiastował śmierć jeżdżąc po drogach na skrzypiącym wozie.
Komentarze
Prześlij komentarz