duchy, duchy, duchy

 31. października

    W krajach anglosaskich wierzy się, że w ostatnią noc października, przez niedomkniętą bramę między światami żywych i umarłych, przedostają się upiory z piekieł, a moce wampirów i czarownic - a w tym roku wyjątkowo z powodu pełni również wilkołaków - osiągają szczyt. Wałęsające się po ziemi piekielne zjawy szukają okazji, by narozrabiać. Porwać ze sobą jakąś niewinną duszę albo zasiedlić czyjeś ciało. Ale spokojnie, można je przekupić. W tym celu należy wystawić przed dom wydrążoną dynię (może być malutka) ze świeczką w środku, miskę napełnioną cukierkami albo suszonymi owocami oraz kieliszek wódki. Jeśli przyplączą się jakieś nienasycone duchy, po prostu najedzą się, napiją i pójdą dalej.

1. listopada

    To dzień, gdy niebo jest najbliżej ziemi. Wybierając się na groby, możemy wezwać na pomoc skrzydlatego strażnika, anioła Hahuiaha.

    W ciągu dnia należy zapalić białą świecę. Zamknąć oczy i wyobrazić sobie stojącego obok anioła, poprosić go o opiekę i ochronę własnej osoby, domu oraz dobytku. Następnie należy wziąć 2 białe piórka (mogą być z poduszki) i przesunąć je nad dymem świecy, a potem jedno z nich włożyć pod wycieraczkę, drugie - zabrać ze sobą.

    Opiekuńcze niebiańskie energie, dziś wyjątkowo łaskawe, mogą pomóc rozwiązać ziemskie problemy. Wieczorem, gdy będzie cicho i spokojnie, na stole nakrytym białym obrusem postaw chryzantemę w wazonie i zapal fioletową świecę. Umieść obok obrazek przedstawiający błogosławionego, świętego lub świętą, której imię nosisz. Pomódl się przez chwilę do swego patrona, przedstaw mu problem i poproś o wskazanie drogi. Na koniec podziękuj, zgaś świecę, włóż obrazek pod poduszkę i idź spać. Zaraz po obudzeniu zapisz swój sen. Może on być oczekiwaną wskazówką prosto z tamtego świata.

2. listopada

    W Dzień Zaduszny słowiańscy przodkowie celebrowali Dziady. Można było - za pośrednictwem guślarza, później tę rolę przejął kapłan - nawiązać kontakt ze zmarłymi w minionym roku, których dusze pokutują w czyśćcu. 

    Pośrednikami między niebem a ziemią są zwierzęta, a zwłaszcza istoty latające, ptaki, ćmy, motyle. W wielu kulturach wierzy się, że pod ich postacią zmarli odwiedzają bliskich i dają znać, że o nich pamiętają. Jeśli więc zobaczysz zziębniętego motyla, biedronkę drzemiącą pod sufitem albo na twoim parapecie usiądzie ptak, wiedz, że to znak od kogoś, kto niedawno odszedł z tego świata. Jeśli twój pies zacznie nagle szczekać mimo, iż nikt nie przechodzi w pobliżu albo kot intensywnie wpatrywać będzie się w pustkę przed siebie, wiedz, że dostrzegają one byty niewidoczne dla twych oczu. 

    Jeżeli jednak usłyszysz głuche kroki pod drzwiami, skrobanie w nie albo stukanie w okienną szybę, pod żadnym pozorem nie otwieraj, żeby sprawdzić, co albo kto jest na zewnątrz! Możesz wpuścić do domu złośliwego ducha, który na pewno nie zechce sam się wynieść. Aby nie zwracać na siebie uwagi obcych dusz, po zmroku zgaś wszystkie światła, możesz zostawić jedynie małą białą świeczkę. Od zapadnięcia ciemności aż do pójścia spać najlepiej w ogóle się nie odzywać. Milczenie to również rodzaj ofiary dla bliskich zmarłych, ale i medytacja, która pomaga uspokoić i oczyścić umysł. Przed zaśnięciem zmów w myślach 3 razy "Wieczny odpoczynek", aby dopomóc błąkającym się duszom w osiągnięciu spokoju.

Komentarze

Popularne posty