trujące lekarstwa

   Wśród leczniczych bylin i krzewów kwitną też "skrytobójcy", winni śmierci Sokratesa. Są tak groźni, że zgubne w skutkach może być samo ich dotknięcie, nie mówiąc już o zjedzeniu owoców. 
   Biada nam, jeżeli tym zerwanym i wetkniętym do ust kwiatem okaże się konwalia. Po pierwsze - to roślina chroniona. Po drugie - ten niewinnie wyglądający kwiatek zawiera bowiem bardzo skuteczną truciznę, której spożycie objawia się początkowo nudnościami i bólami głowy, a następnie zaburzeniami rytmu serca (z migotaniem przedsionków włącznie).
   Drugim takim niebezpieczeństwem jest niewinnie wyglądający owoc śnieguliczki białej. Doskonale strzelają jej owoce w zabawach jako zapasy amunicji. Ale zjedzone przez dzieci mogą wywołać przykre dolegliwości żołądkowe.
   Z kolei na łące rośnie trucizna zwana ziemowit. Już dwa nasionka ziemowita zawierają dawkę trucizny śmiertelną dla człowieka i dla większości zwierząt. 
   Z kolei w niewielkich dawkach alkaloidy tropanowe działają podniecająco. I tak wyciąg z pokrzyku wilczej jagody powoduje objawy podobne do objawów podniecenia seksualnego. Przedawkowanie prowadziło do śmierci przez paraliż dróg oddechowych. 
   Dziki bez czarny - trujące są jego liście i pędy. Przed użyciem dojrzałe owoce należy przegotować i sporządzić dobry sok na przeziębienie.

Komentarze

Popularne posty