Post

   Post - ten zarówno w sensie religijnym, jak i zdrowotnym - był praktykowany od wieków. Dziesięciodniowe głodówki odbywali już Platon i Sokrates. Wierzyli oni, że zapewnią im one odzyskanie sprawności umysłowej i fizycznej. Pitagoras z kolei rozpowszechnił wśród swoich uczniów zasadę 40-dniowej bezwzględnej diety przed przystąpieniem do egzaminów. Hipokrates zaś często namawiał swoich pacjentów do rezygnacji z jedzenia, szczególnie w krytycznych fazach choroby.


"Zamiast brać lekarstwa, lepiej głodować jeden dzień" - mawiał Plutarch.

   Dawny kościół opowiadał, że tłuste ciało szło w parze z ociężałością duszy, a ponieważ w średniowieczu ciało było traktowane jako przylądek szatana, post miał go pokonać.


"Nic nie podoba się Bogu bardziej niż chudość ciała. Im więcej będzie ono wysuszone wskutek srogości umartwień, tym mniej podlegać będzie gniciu w grobie, a więc chwalebniej zostanie wskrzeszone" - przekonywał Montargon, średniowieczny radykalny asceta.

   Względy duchowe niewątpliwie były bardzo ważne, ale nie tylko dlatego duchowni zalecali post. Miał on też wymiar czysto praktyczny: przypadał on bowiem na najtrudniejszy okres roku, kiedy to kończyły się zapasy żywności, a uczucie sytości coraz częściej zastępował głód. Kościół, zapowiadając 40 dni postu, dostarczał biedakom wyjaśnienia, dlaczego musieli w tym czasie odmawiać sobie mięsa.

   Tradycja przygotowań chrześcijan do Wielkanocy sięga IV wieku, kiedy to po raz pierwszy wydłużono czas Wielkiego Postu. Wcześniej liczył on sobie 40 godzin i obejmował piątek i sobotę. Liczba 40 jest związana z okresem postu Jezusa na pustyni. 

   Sam post w chrześcijaństwie nie oznacza tylko odmawiania sobie lub ograniczania pokarmów, to także czas duchowego oczyszczenia, czas zadumy i refleksji nad życiem, połączony z miłosiernymi uczynkami wobec bliźnich.


"Nieużyteczny i próżny jest ten post, który skłania nas do odmówienia pożywienia brzuchowi, nie uwzględnia zaś potrzeby usunięcia zła i nieprawości z naszego serca i umysłu" - święty Augustyn.

   Wprawdzie kościół nakazuje powstrzymywanie się w tym czasie od hucznych zabaw, lecz jednocześnie podkreśla, że nie jest to okres smutku, ale odnowy i przebudzenia, odnowienia więzi z Bogiem i to zarówno poprzez modlitwę, jak i rezygnację z czegoś, czego odmówić sobie jest nam szczególnie trudno.

   Muzułmanin natomiast, aby zasłużyć na miano pobożnego, musi wypełniać 5 podstawowych obowiązków każdego muzułmanina. Są to tak zwane filary islamu, a jednym z nich jest post w okresie ramadanu, dziewiątego miesiąca islamskiego roku, w którym to - zgodnie z tradycją - Mahometowi został objawiony Koran.

   Od przedświtu do zachodu słońca wierni Allaha powstrzymują się od jedzenia i picia oraz utrzymywania bliskich relacji intymnych. Powołują się przy tym na tradycję sunna, według której Mahomet poszcząc jadł niemal wyłącznie daktyle z wodą lub mlekiem.

   Nie wszyscy jednak muszą się poddawać nakazom Koranu. Wyjątek stanowią dzieci, kobiety w ciąży, tuż po porodzie, karmiące, miesiączkujące, starcy, chorzy oraz podróżujący. Wszyscy oni z wyjątkiem dzieci muszą jednak nadrobić opuszczone dni postu w innym miesiącu lub w zamian nakarmić biednych za każdy opuszczony dzień. 

   Jednakże ramadan to nie tylko wstrzemięźliwość, ale też modlitwa. Należy postępować tak, aby żaden uczynek nie umniejszał wartości umartwiania. Pożądane jest także wspomaganie biednych. Bywa, że zamożne rodziny karmią nawet po 100-150 osób.

   Jak jednak w chrześcijaństwie i islamie post ma służyć do zwiększenia szans na zbawienie, tak w hinduizmie jest środkiem do osiągnięcia nirwany. 

   Na Zachodzie joga kojarzy się przede wszystkim z techniką ćwiczeń relaksujących. Na Wschodzie joga jest stylem życia, drogą do osiągnięcia nirwany. W sanskrycie znaczy ona ujarzmienie, duchową dyscyplinę, a ta jest długa i pełna wyrzeczeń.

   Ostatecznym celem ćwiczeń ciała i ducha jest wyzwolenie od pragnienia bogactwa i sławy, stan spokoju i prawdy absolutne. Droga do osiągnięcia nirwany zaczyna się od ograniczeń narzuconych ciału, jak na przykład głodówka. I tak jogin w pierwszej kolejności rezygnuje ze spożywania mięsa, by po jakimś czasie przestać jeść w ogóle. Udaje się w himalaje, gdzie kontynuuje post i czeka na wyzwolenie duszy z ciała. Wygląda przy tym na żebraka, siedzącego ze skrzyżowanymi nogami, lecz jest traktowany jako święty mąż Indii.

   Samą głodówką w znaczeniu nie-religijnym zainteresowano się w XVI - XVII wieku. Popularna była wówczas opinia, że: "głodowanie to najskuteczniejszy sposób leczenia wszelkich chorób". 



Komentarze

Popularne posty